nie wiem co to było za wino, ale wyglądam jakby było mocne, albo jakby mnie ktoś gilał po jajkach, wszyscy mają ręce na stole, więc może by należało winić psa, który sie tam między stolikami wałęsał.... eeee pozostańmy przy wersji mocnego wina :) Żarełko było pycha, ja sobie po krewetkach jeszcze zamówiłem dokładkę z kalmarów. Potem jeszcze chciałem trochę gilania, ale właściciel powiedział, że Reksio już poszedł spać ;-)
|